Zmusza nas do zmian, ale potem szybko przemija. Powszechnie uważa się, że jest domeną kobiet, ale czy to prawda? Ulegają jej przecież również mężczyźni: niektórzy poświęcają nawet całe życie, przechodząc dzięki niej do historii. Mawia się, że kobietom przynosi radość, handlowcom – zyski, a mężom –  troski. Czy moda to rzecz kobieca, czy męska?

Stare perskie przysłowie mówi, że wygląd zewnętrzny człowieka jest stroną tytułową jego wnętrza. Wielu z nas – nawet nie mając świadomości, że istnieje takie powiedzenie, postępuje zgodnie z jego ideą. W podtrzymywaniu wyrazistej strony tytułowej naszego wnętrza pomagać ma nam moda, która czyni to raz lepiej, a raz gorzej. Zjawisko podążania za nią doczekało się wielu definicji – także stworzonych przez literatów: George Bernard Shaw nazywał modę świadomie wywoływaną epidemią,  Marcel Achard – uroczą tyranią, która szybko przemija. Zauważmy, że wymienione poglądy nie odnoszą się jedynie do mody w tym najbardziej popularnym tekstylnym ujęciu, ale także do wielu innych pojawiających się i przemijających mód.

Rzecz męska
Moda przynosi kobietom ogromną radość – mawia się przecież, że niektóre damy potrafią świetnie się nią bawić, komponując np. elementy, które pozornie do siebie nie pasują lub nawet nie powinny razem występować. A co – albo raczej kto, pasuje do dbającej o swój wygląd pani? Ciekawie zdefiniował to Yves Montand: jego zdaniem z niezwykle elegancką damą komponuje się wszystko – z wyjątkiem biednego mężczyzny. Czy więc moda – przynosząca kobietom radość, a branży tekstylnej zyski, jest powodem męskich trosk? Można oczywiście być złośliwym (choć trudno powiedzieć, czy to rzeczywiście złośliwość) – np. tak, jak Noel Coward, angielski dramaturg i aktor: jego zdaniem kobiety zwracają się ku modzie, ponieważ mają świadomość, że należy zmieniać opakowanie, aby zawartość pozostawała interesująca. Inne powiedzenie, którego autora nie udało się ustalić (ciekawe, czy to mężczyzna, czy kobieta?), wskazuje płci pięknej istotę elegancji: otóż podobno odzież powinna być na tyle obcisła, aby było widać, że to kobieta, a na tyle obszerna, aby było widać, że to dama.

Wielcy kreatorzy
Wielu największych twórców mody, którzy przeszli do historii, to mężczyźni. Można powiedzieć, że w ich przypadku nie mówimy już jedynie o szyciu odzieży, ale o aspirowaniu do rangi sztuki. Marcello Mastroianni trafnie i dowcipnie zdefiniował przedstawicieli płci brzydszej, którzy parają się tworzeniem mody. Otóż stwierdził, że kreatorzy to mężczyźni zajmujący się drugą z najpiękniejszych rzeczy na świecie: ubieraniem kobiet. Czyżby więc jako pierwszą miał na myśli pozbywanie ich odzieży? Jeden z najsłynniejszych kreatorów mody Karl Lagerfeld zwykł mawiać, że nie można uciec przed modą, bowiem nawet, jeżeli moda wychodzi z mody, to jest to przecież moda. Pierre Cardin, inny równie słynny mężczyzna zawodowo parający się ubieraniem kobiet, twierdził, że sam nigdy nie szedł za modą, ale że po prostu ją robił. Ciekawie definiował zjawisko włoski kreator Emilio Schuberth: otóż jego zdaniem moda stanowi obronę przemysłu odzieżowego przeciw coraz większej wytrzymałości tkanin. Czy ogromne zyski handlowców i producentów odzieży oraz wszelakich dodatków są więc jedynie skutkiem nowych idei kreatorów mody, czy może wynikiem przemyślanych strategii marketingowych?

Pisarze o modzie
Dowcipny w każdej sytuacji Oskar Wilde wypowiadał się o wielu elementach otaczającej rzeczywistości – w tym o modzie. Mawiał, że jest tak brzydka, że trzeba zmieniać ją co sześć miesięcy. Twierdził także, że modne jest to, co się samemu nosi, a niemodne – co noszą inni. Niemiecki pisarz Sigmund Graff twierdził, że wszystkie mody łączy to, że zarówno pierwsi, jak i ostatni wyznawcy są śmieszni. To bez wątpienia prawda, bowiem czasami trzeba mieć odwagę, aby z przekonaniem promować to, co inne, niekonwencjonalne i zdecydowanie odbiegające od panujących standardów. Austriacki pisarz Marie von Ebner-Eschenbach stwierdził: możemy myśleć inaczej niż ludzie naszej epoki, ale nie powinniśmy się inaczej ubierać.

Oskar Wilde mawiał, że tajemnica życia leży w poszukiwaniu piękna. Podążając za jego tokiem myślenia, z przyjemnością oddajemy kawałek internetowej przestrzeni temu, co pełne urody, wykwintne i wyśmienite.

Odczuwając zmęczenie pospiesznym życiem w stylu fast, w którym nie ma miejsca na smakowanie rzeczywistości, proponujemy wszystko, co slow. Sprzeciwiając się powszechnej profanacji smaków, gustów i obyczajów, propagujemy kulturę stołu, bogactwo aromatów, piękne rzeczy oraz miejsca z niepowtarzalnym klimatem. Odrzucając wszystko, co pozbawione wartości, charakteru, stylu i klasy, stawiamy na oryginalność, elegancję, umiar i dobre obyczaje.

Zapraszam do delektowania się pięknem i niespiesznością!

Elżbieta Joanna Żurek
elzbieta@koneserzy.pl

Pliki ciasteczek wykorzystywane są przez wortal Koneserzy.pl w celach statystycznych oraz w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania strony internetowej. W dowolnym momencie, korzystając z ustawień przeglądarki, dostosować możesz poziom wykorzystania plików cookies przez przeglądarkę.